Kajol Devgan

Niesia

"Bas Ek Pal" (2006) to historia 5 osób połączonych wydarzeniem, które na zawsze zmieniło ich życie. Każda postać skrywa swoją tajemnicę, a każde jej odkrycie powoduje zmianę relacji między nimi. Jest to opowieść o pasji, zazdrości, niepewności, miłości i gniewie. I o tym, czego wszyscy ciągle szukamy - o ulotnych chwilach szczęścia.
Nikhil (Sanjay Suri, "My Brother... Nikhil") - skończył studia w Bostonie, a po śmierci rodziców wraca do Indii, gdzie mieszka jego przyjaciel Rahul.
Rahul (Jimmy Shergill: "Eklavya", "Munnabhai MBBS", "Mohabbatein") - lubi kuchnię i sport. Często grywa w koszykówkę ze swoim przyjacielem Stevem.
Steve (Rehaan Engineer: "Page 3") - ma problem z alkoholem, co odbija się na jego małżeństwie. Bardzo kochając żonę, Irę, jest o nią chorobliwie zazdrosny i bywa agresywny.
Ira (Juhi Chawla: "One 2 Ka 4", "Duplicate", "Ishq") - zrezygnowała z uroków życia poślubiając ukochanego mężczyznę wbrew rodzinie. Szuka w sobie sił i odwagi, by odejść od męża.
Anamika (Urmila Matondkar: "Bhoot", "Rangeela") - to atrakcyjna i żywiołowa dziewczyna. Uwielbia towarzystwo i dobrą zabawę.
Właśnie podczas takiej zabawy w pubie, Anamika poznaje Nikhila. Od pierwszej chwili są sobą zafascynowani, ale Anu odchodzi nie wyjawiając nawet swojego imienia. Nikhil odwiedza więc to miejsce codziennie, licząc na ponowne spotkanie. Pewnego dnia idzie do klubu z Rahulem i Stevem. Zjawia się też Anamika z przyjaciółmi. Wywiązuje się kłótnia, bójka, a zaraz potem pada strzał. Ta chwila zmienia ich dalsze życie. Nieodwołalnie.

Tyle ze strony oficjalnej. Od siebie dodam jedynie, że film ma świetnie dopasowaną muzykę, jest dobrze zagrany i skłania do refleksji. Zachwyciła mnie wieloznaczność tytułu i uniwersalność tej niebanalnej historii. Pomyślcie... jak często tak jest, że jedna mała chwila powoduje, że nasze życie toczy się zupełnie innym torem. Gorąco i szczerze polecam ten film, a w moim osobistym rankingu umieszczam go na 2 miejscu ulubionych bolly.

Bhuvan

A więc o BEP chodziło Smile

Jeszcze nie widziałem, ale na pewno nadrobię tę zaległość jak tylko będę miał okazję.
Trochę mi to "Yuvę" przypomina (filmy pana Alejandro Inarritu powinienem powiedzieć Wink

).

Niesia

taa... no nie oszukujmy się, obejrzysz jak skończę napisy i wrzucę Ci na płytkę razem z filmem. W moim własnym interesie jest, żeby zrobić to jak najszybciej Laughing

Anjali

Ja sięgnęłam po niego także stosunkowo niedawno, ale masz rację przepiękny i wzrószający film. Choć muszę się przyznać że obejrzałam go ze względu na Juhi, ale nie żałuję i polecam, bo jej kreacja w tym filmie potwierdza mnie w przekonaniu, iż jest ona jedną z najlepszych aktorek Bollywood. A kiedy oglądam My Brother Nihil, to czasem zastanawiem się, czy nie najlepszą, ale szybko pożucam tę myśl...najlepsza jest Kajol!!

Niesia

Aha, to znaczy, że muszę sięgnąć po "My Brother... Nikhil" - dzięki Anjali.

Juhi zagrała świetnie, jak zwykle z resztą. Szkoda tylko, że ostatnio kreowane przez nią postaci to kobiety w gruncie rzeczy nieszczęśliwe, mocno dotknięte przez los.

Anjali

Sięgnij sięgnij bo warto, naprawdę wspaniały film i jeżeli Bas Ek Pal Ci się spodobał to My Brother Nihil tym bardziej...bo pewnie słyszałaś o tym filmie co nie co.

Bhuvan

No i wiekopomna chwila nastała. Obejrzałem film, czas się wypowiedzieć. Zachwytów niestety nie będzie...
Zaczyna się świetnie, akcja w więzieniu bardzo mocna i wstrząsająca, jednak potem robi się nudno i sztucznie, dopiero końcówka znowu wciąga.
Największym minusem filmu jak dla mnie jest Urmila Matondkar. Już po "Rangeela" ją znielubiłem, teraz jest u mnie na czarnej liście. Po prostu okropna...
Inni aktorzy, mieli różne przebłyski, czasami było znakomicie, czasami nie można było na nich patrzeć. Wyjątkiem jest jak zwykle znakomita Juhi. Chyba jako jedynej udało jej się poprzez samą grę ukazać złożoność charakteru jej postaci.
Muzyka nie najgorsza, pasuje do stylu filmu, ale też mnie nie zachwyciła.
Podsumowując: scenariusz świetny, gorzej z wykonaniem. Przez połowę filmu jest strasznie drętwo i wieje sztucznością.
Jak dla mnie 6,5/10.

Niesia

Uch, ja Ci zaraz powieję sztucznością Shocked

Co do Urmili, zmuszona jestem się zgodzić, że stanowi najsłabszy punkt filmu. Ładna, owszem, jest. Ale to zdecydowanie za mało. A oprócz świetnej Juhi bardzo mi się spodobała gra Sanjaya Suri, po prostu uwierzyłam jego bohaterowi i miałam nadzieję, że los jakoś mu wynagrodzi te stracone 3 lata. Drętwoty nie odczułam, bo albo serwowano mi sceny napięcia (Nikhil prześladujący Urmilę), albo jakiś nieoczekiwany zwrot akcji. A "Tere Bin" pozostała moją faworytą po dziś dzień stanowiąc jakby miłą dla ucha kwintesencję filmu.
Tak sobie właśnie myślę, że mnie osobiście najbardziej zachwycił w BEP jakiś rodzaj podobieństwa do "Gry pozorów" (to akurat holly, niestety), czyli fakt, że wszyscy mamy jakieś swoje sekrety, a rzeczywistość niekoniecznie jest taka, jakby się to mogło wydawać. No i oczywiście wielką frajdę sprawiło mi wyszukiwanie takich CHWIL, które zmieniają życie - nie tylko w filmie.

P.S. Sama nie wiem, czy wolę się z Tobą Bhuvan zgadzać, czy stać w opozycji...

Bhuvan

Niesia

Oszczędź, chłopie, tę biedną Urmilę. Talentu Bozia poskąpiła, ale urody nie. Taka najgorsza znowu nie jest. A z tymi krótkimi włoskami prezentowała się całkiem fajnie. No i tylko raz zatańczyła, co za szczęście (po Rangeeli mam totalny przesyt tańczącej Urmili).

Zooni

Starbearer

No to teraz ja, na specjalną prośbę Niesi Wink

Otóż przyznać rajce musze Bhuvanowi,
Dodam tylko że film strasznie przypominał mi telenowele meksykańską Wink

I ta cała Urmila Matondkar ani nie jest ładna ani nie jest dobrą aktorką Razz