Kajol Devgan

Niesia

Dzięki

Ja już mam za sobą jedną nieudaną próbę, kiedy zabrałam koleżankę do kina na K3G. I co się stało? Wstyd mówić. Dla niej to było coś w stylu brazylijskiej telenoweli. Serce mi pękło. Liczę na to, że z siostrą mamy jednak jakieś wspólne geny.

btw - ja się świetnie bawię i śmieję za każdym razem, ale mój pierwszy to było wzruszenie na całego.

Bhuvan

Nie będzie tak źle...
Ja jutro przypuszczam atak na Glodnego. Mam nadzieję, że nie wyjdzie z tego bez szwanku Twisted Evil

Niesia

ooo
czym go uraczysz?
Koniecznie niech się podzieli wrażeniami na forum!

Bhuvan

Dzisiaj dostał K3G. Smile

No zobaczymy co z tego wyjdzie. Szczerze mówiąc nie mam zbyt wielkich nadziei...

Niesia

I zostawiłeś go sam na sam z płytą? Jak tak można? Za przeproszeniem - trzeba było z nim przeżyć ten pierwszy raz Laughing

Bhuvan

Myślę, że sobie sam poradzi. Zresztą to jego zadanie na przerwę świąteczną. Razz

Nigdy nikomu nie towarzyszyłem przy jego pierwszym razie, więc teraz też nie będę.

Niesia

Sugerujesz, że jak przyjedzie moja siostra w poniedziałek, to mam iść na 4 godzinny spacer? Nie mogę, bo to by znaczyło, że kolejny pretekst, żeby sobie obejrzeć K3G przeszedł mi koło nosa Laughing

Bhuvan

Oglądanie z rodzinką to co innego Razz

I jednak byłem przy pierwszym razie mojej siostry i mamy.

Sashi

i przy moim Wink

ale nie wiem czy to się liczy

Niesia

Oczywiście, że tak - liczy się każdy pierwszy raz Smile

Ja przy swoim byłam sama jak palec, dzięki czemu mogłam wejść w ścisły kontakt z dużą paczką chusteczek. Ale oglądanie z kimś to fajna sprawa, sami przyznacie.

Bhuvan

Bollywood w grupie jest nieporównywalne. Gdybym miał taką możliwość oglądałbym te filmy tylko w pełnych kinach.
A pierwszy raz Sashi chyba się nie liczy, bo to był też mój pierwszy raz i byliśmy nieświadomi tego co się stanie Razz

Sashi

ale oglądanie samemu tez ma swoje uroki, bo jak oglądamy w paczce to zwykle jest więcej śmiechu, a samemu to sobie można pozwolić, jak sama mówisz, na kilka łez (tylko bez przesady Wink

)

Niesia

No tak... bez przesady, powiadasz? Ja ryczałam jak bóbr, ale to był mój pierwszy raz i byłam kompletnie nieuświadomiona, może mnie to nieco usprawiedliwia... Oops!

aaa - to Wy mieliście swój pierwszy raz wspólnie! Ale Wam fajnie, jak powiecie jeszcze, że to było w kinie, to zabieram zabawki i idę na inne podwórko (z zazdrości) Twisted Evil

Bhuvan

Tak. To było w kinie (ale nie odchodź). Dokładnie w marcu 2005 roku Smile

(zamierzchłe czasy).
Co do smutnych filmów, to racja. Nie wiem, czy chciałbym oglądać np. RDB w gronie znajomych (choć w kinie jak najbardziej).

Niesia

Coś w tym jest - RdB (czyli mój absolutny nr 1) w towarzystwie pachnie mi czymś złym. Nie, nie profanacją, to byłaby przesada, ale coś jednak zgrzyta.
A jak to było, że poszliście do kina na K3G?

aha, i zmieniła mi się ranga, udawajcie, że nie widzicie, bo nie przygotowałam się na to zupełnie i nie ma czym oblewać